Świętujemy 11 listopada

Rocznicę odzyskania niepodległości świętuję od 1978 roku. Rok później, jako dziewiętnastolatek, po raz pierwszy zostałem z tej okazji pobity i skopany przez SB. Uważałem, że jak biją, to trzeba tym bardziej obchodzić to Święto. Żeby pokazać do kogo należy przestrzeń publiczna. Dzisiaj inna władza próbuje zawłaszczyć tę przestrzeń dla swoich partyjnych celów. I wypchnąć z niej nas, inaczej myślących. Ale SIĘ NIE DAMY. Bo różnica między nami to różnica między dwoma patriotyzmami: ich patriotyzmem słów i naszym - patriotyzmem czynów. Między tromtadracją, a szacunkiem dla Konstytucji, praworządności i swobód obywatelskich. Dlatego tak ważne, że byliśmy wczoraj razem w setkach miejscowości w Polsce, aby zamanifestować, że Polska suwerenna może być tylko demokratyczna.