W senacie trwa gorąca dyskusja na temat Narodowego Instytutu Wolności
Ustawa o
Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego
Największym problemem tej ustawy jest to, że dzieli polskie społeczeństwo obywatelskie, że dzieli NGO na lepszy i na gorszy sort zgodnie z podziałem, który został nakreślony już parę miesięcy temu.
Ta ustawa instrumentalizuje organizacje pozarządowe.
Ta ustawa sprawia, że stają się swoistym pasem transmisyjnym pomiędzy władzą a obywatelem. Stają się środkiem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie.
Ta ustawa wreszcie, w wyniku nietransparentnych zasad przyznawania środków finansowych, bo one będą nieprzejrzyste, będzie promowała jednych, a wykluczała drugich. I dlatego mówię nie tylko o nadzorze, ale także o wykluczeniu. Ci wszyscy, których działalność nie będzie zgodna z profilem aktualnego rządu, będą wykluczeni, będą postawieni poza nawiasem.
Największym problemem tej ustawy jest to, że dzieli polskie społeczeństwo obywatelskie, że dzieli NGO na lepszy i na gorszy sort zgodnie z podziałem, który został nakreślony już parę miesięcy temu.
Ta ustawa instrumentalizuje organizacje pozarządowe.
Ta ustawa sprawia, że stają się swoistym pasem transmisyjnym pomiędzy władzą a obywatelem. Stają się środkiem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie.
Ta ustawa wreszcie, w wyniku nietransparentnych zasad przyznawania środków finansowych, bo one będą nieprzejrzyste, będzie promowała jednych, a wykluczała drugich. I dlatego mówię nie tylko o nadzorze, ale także o wykluczeniu. Ci wszyscy, których działalność nie będzie zgodna z profilem aktualnego rządu, będą wykluczeni, będą postawieni poza nawiasem.